60 lat temu – 29 marca 1959 roku – we francuskim dzienniku „Sud-Ouest Dimnache” ukazała się pierwsza historyjka o przygodach Mikołajka. Autorem tekstu był René Goscinny, a ilustracji Jean-Jacques Sempé. Początkowo autorzy nie planowali dalszych części, jednak żywy odzew ze strony czytelników spowodował, że powstały kolejne opowiadania. Ich bohater ma od 6. do 10. lat, jego wiek nie jest do końca określony. Lubi grać w piłkę, bawić się z kolegami, czasem rozrabiać. Jednym z jego ulubionych powiedzonek jest „No bo co w końcu, kurcze blade!”. Jego mama zajmuje się domem. Tata pracuje i wielokrotnie powtarza, jaki miał ciężki dzień. Chłopczyk stara się pomagać rodzicom, jednak nie zawsze mu to wychodzi. Często jest zupełnie odwrotnie – pomoc Mikołajka powoduje niemałe kłopoty i zabawne sytuacje. Tak o jego narodzinach opowiadała Polskiemu Radiu Anne Goscinny, córka pisarza:
Do Polski mały łobuziak po raz pierwszy zawitał w 1964 roku i do dziś cieszy się popularnością. Był też obecny na radiowej antenie, a głosu użyczył mu między innymi Jerzy Stuhr:
Seria książek o Mikołajku doczekała się także ekranizacji, której podjął się reżyser Laurent Tirard.
/IAR/
Ilustracja: petitnicolas.com