Do tej pory przyzwyczailiśmy się, że działania przeciwko nietolerancji rozpoczynały spotkania Ligi Mistrzów. Wczoraj cały mecz w hali Politechniki Opolskiej był jednym wielkim protestem przeciwko rasizmowi. A wszystko po pobiciu kilku brazylijskich piłkarzy LZS-u Piotrówka przez grupę mężczyzn w jednym ze strzeleckich klubów. Dziś są zgodni, że to był głupi wybryk, incydent, bo na co dzień jest zupełnie inaczej.
Na meczu obecni byli między innymi marszałek województwa oraz rektor politechniki. Sędziował Ryszard Wójcik, były sędzia międzynarodowy. Transport i pobyt zapewniły piłkarzom z Piotrówki władze Odry Opole. Ostatecznie wygrali goście, ale – jak słyszeliśmy- nie to było najważniejsze.