Brzescy urzędnicy wymieniają przystanki autobusowe w mieście na nowsze. Jednak, jak parafrazują mieszkańcy – nowsze jest wrogiem dobrego. Stare wiaty przystankowe osłaniały przed deszczem i wiatrem, a nowe – mają tylko mały daszek i ławkę, złożoną z trzech desek. Urzędnicy odpowiadają, że dzięki modernizacji przystanków wandale nie niszczą już przystanków. – Bo też nie ma co niszczyć – odpowiadają mieszkańcy Brzegu. Tematem zainteresowaliśmy się za sprawą telefonu od naszej Słuchaczki, za co serdecznie dziękujemy. – Sprawdzimy, jak nowe przystanki będą służyły pasażerom – przyznaje Sławomir Mordka z Urzędu Miasta w Brzegu.
Choć problem na razie jest niedostrzegalny ze względu na korzystne warunki pogodowe, to wszystko może się zmienić wraz z nadejściem jesieni – niekoniecznie tej złotej polskiej. Czasu jest zatem niewiele.