Pszczelarze załamują ręce. Zimna i mokra wiosna niekorzystnie wpłynęła na pszczoły. Były osłabione, więc mniej intensywniej pracowały. Latem przyszły upały i nektar w kwiatach szybko wysychał. Dla wielbicieli miodu oznacza to jedno – wyższe ceny.
Coraz częściej mieszkańcy miast decydują się na założenie pasiek, z których można pozyskiwać miód na własne potrzeby. Podobny trend obserwuje się także w przypadku firm, ale i hoteli. I tak np. Hotel Regent w Warszawie ma na dachu siedem uli – i pozyskuje z nich kilkaset kilogramów miodu w sezonie. Przedstawiciele hotelu nie zamierzają ruszyć ze sprzedażą własnego miodu. Jest on wykorzystywany na potrzeby własne hotelu: do posiłków i jako prezenty dla gości, którzy często nawet nie wiedzą, że nad ich głowami mieści się prawdziwa pasieka – mówi Dariusz Suchenek, szef kuchni Regent Warsaw Hotel.