Ewa Wachowicz wyjaśnia, że bardzo pilnuje tego, co je, i nie chodzi tu o liczenie kalorii, ale o jakość jedzenia. Chętnie włącza więc do swojego menu warzywa, przyprawy korzenne i zdrowe przekąski. Podstawą jednak jest regularność posiłków. Jej zdaniem największe spustoszenia w organizmie są spowodowane restrykcyjnymi dietami, stresem i chemicznymi dodatkami do żywności.
Anna Popek zdradza, że młody wygląd, szczupłą sylwetkę i dobrą kondycję pozwala jej zachować przede wszystkim leczniczy post dr Ewy Dąbrowskiej. Regularnie poddaje się więc specjalnej kuracji oczyszczającej na Kaszubach. Tam stosuje dietę owocowo-warzywną, a poranną kawę zastępuje zakwasem z buraków. Prezenterka tłumaczy, że sekret młodości tkwi także w niedojadaniu.
Karolina Szostak wyjaśnia natomiast, że dla utrzymania szczuplej sylwetki wcale nie trzeba się głodzić i odmawiać sobie produktów, których domaga się nasz organizm. Wszystko powinno być jednak odpowiednio wyważone. Choć ona sama na co dzień stara się unikać glutenu, laktozy i tłustego mięsa, to czasami pozwala sobie na przykład na tatara.
Testy genetyczne zamiast diety cud. Coraz częściej pomagają w walce ze zbędnymi kilogramami. Testy genetyczne pozwalają nie tylko określić skłonność do zachorowania na choroby przewlekłe i nowotwory. Umożliwiają także wykrycie nietolerancji pokarmowych, w tym glutenu i laktozy, pokazują, jak organizm przyswaja witaminy i składniki odżywcze, takie jak kwas foliowy, wapń i żelazo, oraz jak przetwarza w organizmie tłuszcze. Mając taką wiedzę, można określić skłonność pacjenta do wystąpienia cukrzycy czy chorób serca oraz ułożyć dla niego optymalną dietę, opartą o wrodzone predyspozycje organizmu – dr Anna Plucik-Mrożek, specjalista chorób wewnętrznych.
W klubach fitness w Polsce ćwiczy 2,91 mln osób. Ci, którzy podejmują regularną aktywność fizyczną, przyznają, że trenują dla zdrowia, odstresowania oraz przeciwdziałania chandrze, a także dla poprawy sylwetki. Kluby fitness są dla nich również miejscem nawiązywania relacji towarzyskich. Wciąż jest jednak wiele osób, które unikają aktywności na siłowniach czy w klubach, ponieważ boją się oceny innych albo czują się gorsze ze względu na brak markowych ubrań – mówi dr Katarzyna Korpolewska, psycholog.