Słuchaj online
Od ponad pół roku pracownicy Sanepidu są na pierwszej linii walki z koronawirusem. Mechanizmy naszej pracy podczas pandemii już się utarły, jednak sytuacja epidemiologiczna i przepisy cały czas się zmieniają, zatem musimy za tym nadążać – mówiła na antenie Radia Doxa Anna Matejuk, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. Liczbowo Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne nie były przygotowane na pandemię, nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką skalą epidemii, która byłaby tak rozciągnięta w czasie, poza tym towarzyszy nam duża presja – wyjaśnia dyrektor.
Obecnie pod szczególnym nadzorem znajdują się placówki oświatowe. Dyrektorzy placówek zostali przeszkoleni, znają procedury, są z powiatowymi stacjami Sanepidu w ciągłym kontakcie. W tym momencie, kiedy pojawia się zakażenie, wówczas na kwarantanne kierowana jest cała klasa, a także rodzice i rodzeństwo uczniów. Nasze doświadczenia wynikające z przeprowadzania testów pokazują, że jest to działanie trochę na wyrost. Do tej pory w 11 szkołach odnotowanie zakażenie i tylko w jednej, zakażony uczeń zaraził kolejnego – wyjaśnia Anna Matejuk. W pozostałych przypadkach wszystkie przetestowane osoby z otoczenia miały wynik negatywny. Liczymy zatem na zmianę przepisów, tak aby nie obejmować tak szerokiej grupy kwarantanną, a jedynie nadzorem epidemiologicznym – dodaje dyrektor.
Nie wiadomo jak sytuacja się rozwinie i z jaką liczbą zakażeń będziemy mieli do czynienia w najbliższych tygodniach. Cały czas powinniśmy pamiętać o podstawowych zasadach związanych z zachowaniem dystansu, dezynfekcji i noszeniu maseczek. Właściwie od nas zależy w jakim kierunku rozwinie się epidemia.
