Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości przy rekordowej frekwencji – tak w skrócie można podsumować wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. W skali kraju frekwencja wyniosła ponad 43%, w przypadku naszego regionu to 37,91%. Udało się zmobilizować wyborców, zapewne swoje zrobiły kampanie informacyjne wskazujące wagę tych wyborów, ale przede wszystkim partie zmobilizowały swój elektorat – komentował dr Błażej Choroś, politolog z Uniwersytetu Opolskiego.
Traktując ten rok jako maraton wyborczy, to wybory do Parlamentu Europejskiego są dopiero pierwszą rundą. Na pewno PiS ma dobrą zaliczkę do jesiennych wyborów, z kolei przed Koalicją Europejską stoi pytanie o przyszłość – mówi politolog. Kwestią otwartą pozostaje kształt koalicji, nie wiadomo czy PSL zdecyduje się pozostać w koalicji czy pójść samodzielnie do krajowych wyborów.
Z perspektywy Opolszczyzny kluczowy jest fakt, że nie będziemy mieć swojego reprezentanta w parlamencie Europejskim. Najlepszy wynik z opolskich kandydatów uzyskał marszałek Andrzej Buła, ale wystarczyło aby uzyskać mandat.