Siostra Stefania Urbanowicz przez 32 lata pracowała na Papui Nowej Gwinei. Kiedy tam wyjeżdżała, słyszała o ludożercach, ale rzeczywistość okazała się dużo przyjemniejsza, choć początki – kiedy siostry nie znały jeszcze języka – były dość trudne. W rozmowie siostra Stefania wspomina też radości pracy misyjnej – pierwsze opalanie czy wyjazdy terenowe. Kiedyś zdarzyło się siostrze uczestniczyć w konfliktowej sytuacji dwóch szczepów. Zaproponowana modlitwa przyniosła zgodę.