Gościem programu Być kobietą był doule, czyli wykształcone i doświadczone również w swoim macierzyństwie kobiety, zapewniające wsparcie dla matki i rodziny na czas ciąży, porodu i po porodzie. Okazją do rozmowy było spotkanie organizowane w Opolu. Uczestniczyły w nim doule z całej Polski.
Pojęcie doula ( w starożytnym języku greckim oznaczające służąca) pojawiło się po raz pierwszy pod koniec lat 60-tych w Stanach Zjednoczonych w książce antropolożki Dany Raphael i określało doświadczoną w swoim macierzyństwie kobietę, która wspiera młodą matkę w karmieniu piersią i opiece nad noworodkiem. Pojęcie to rozszerzyli amerykańscy lekarze i badacze Marshall Klaus i John Kennel obejmując nim wsparcie w czasie porodu. Czy doule, które gościmy w naszym dzisiejszym programie zdecydowały się na taki zawód własnie ze względu na własne doświadczenia?
Nie zastępują ani położnej, ani lekarza. Nie mogą i nie wchodzą w ich kompetencje. Wprawdzie dokształcają się w kierunku medycznym, ale z tego względu, że chcą wiedzieć, jak przebiega ciąża, poród, skąd biorą się pewne reakcje. Ta wiedza ułatwia doulom, bo o nich mowa, pomaganie kobiecie w aspekcie psychologicznym, a nie medycznym. Czasami towarzyszą kobietom również w trakcie samego porodu.
Rolą douli jest towarzyszenie kobiecie w czasie ciąży, przygotowanie jej do porodu, do macierzyństwa i pozytywnego wejścia w rolę mamy. Kiedy zatem warto zgłosić się do douli?