Szpital tymczasowy w Opolu, który został utworzony w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym pierwszego pacjenta przyjął 27 grudnia. Od tego momentu hospitalizowanych było tam 150 pacjentów. Szpital dysponuje 150 łóżkami, jednak wykorzystywanych jest 38 ( 28 ogólnych oraz 10 intensywnej terapii).
Sprzęt mamy, kadry nieustannie brakuje – mówił na antenie Radia Doxa dr Marek Piskozub, dyrektor szpitala tymczasowego. Właśnie ze względu na niedobory personelu medycznego, szpital nie może działać w pełni swoich możliwości. To nie tylko problem Opola, ale całej Polski. W szpitalu tymczasowym pracują medycy na pojedynczych dyżurach, którzy są zatrudnieni w kilku miejscach jednocześnie – tłumaczy dr Piskozub.
Obecnie wszystkie z dostępnych łóżek są zajęte. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w marcu może dojść do wzrostu zakażeń, dlatego starliśmy się przygotować na taką ewentualność – tłumaczy dr Piskozub. Od 15 marca w szpitalu planowane jest uruchomienie dodatkowych łóżek w części ogólnej. Planujemy uruchomienie dodatkowo 12 łóżek, czyli w części ogólnej będziemy dysponować 40 łóżkami. Nie przybędzie łóżek OIOM-owych, tych niezmiennie jest 10 – tłumaczy dyrektor. Na razie nie ma możliwości zwiększenia liczby łóżek intensywnej terapii, bowiem najbardziej brakuje lekarzy anestezjologów – dodaje dyrektor.
Rozmowa z dr Markiem Piskozubem: