W ostatniej części rozmowy ksiądz Franciszek Lehnert wspomina swoją miesięczną podróż rowerem przez Azję. Każdego dnia doświadczał Opatrzności Bożej – raz zjadł arbuza w dobrym towarzystwie, innym razem sprzedawca podarował mu sól. Wiele razy był również zapraszany na herbatę, a kiedyś – w Istanbule – był nawet eskortowany przez policję.