Zakończyła się druga wyprawa Opolskiej Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej w Alpy Lepontyńskie. To tam rok temu zaginął ksiądz Krzysztof Grzywocz. – W zeszłym roku przeszukiwaliśmy stronę szwajcarską, w tym roku pojechaliśmy do Włoch. Technicznie samo podejście pod górę wymagało od nas już umiejętności wspinaczkowych i specjalistycznego sprzętu – przekazał na naszej antenie Leszek Kois, dowódca OGPR. – I choć tym razem też nic nie znaleźliśmy, to się nie poddajemy . Jeśli trzeba będzie tę górę rozebrać na części, my to zrobimy – zapewnił.