Kompromis wyborczy, który udało się wypracować nie jest satysfakcjonującym rozwiązaniem, ale jedynym które uzyskało aprobatę w ramach Zjednoczonej Prawicy – mówił na antenie Radia Doxa Marcin Ociepa, wiceminister Obrony Narodowej i opolski poseł Porozumienia. Cały czas stałem na stanowisku, że najlepsza byłaby zmiana konstytucji i przeniesienie wyborów o dwa lata. To rozwiązanie na które niechętnie, ale zgodziło się Prawo i Sprawiedliwość, ale zostało odrzucone przez opozycję – tłumaczy Ociepa. Naszym zadaniem było wyjście z tego impasu politycznego i to się udało zrobić, choć jeszcze raz podkreślam, że rozwiązanie nie jest w pełni satysfakcjonujące – dodaje wiceminister.
A to rozwiązanie zakłada przeniesienie wyborów na inny termin. Jednak z formalnego punktu widzenia jest to niemożliwe, bowiem nie ma mechanizmu wstrzymania procesu wyborczego. Zatem w najbliższą niedzielę formalnie wybory będą miały miejsce , ale nikt w nich nie zagłosuje, bowiem nie zostaną nam dostarczone pakiety do głosowania. Później Sąd Najwyższy ma orzec nieważność wyborów wobec ich nieodbycia, a następnie marszałek Sejmu ma wyznaczyć nowy termon wyborów, które muszą się odbyć do 6 sierpnia, bowiem wtedy upływa kadencja obecnego prezydenta. Z całą pewnością jest to rozwiązanie budzące wiele wątpliwości, mnożą się również pytania dotyczące formuły i sposoby przeprowadzenia wyborów.
Naszym zadaniem jako klasy politycznej jest teraz doprowadzenie do tego, aby wybory miały wszelkie znamiona konstytucyjności, a do tego jest potrzebna nowelizacja ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Trzeba ją dopracować, aby cały proces wyborczy był przejrzysty – mówi Ociepa. Nowelizacja powinna pójść w kierunku wprowadzenia rozwiązań sprzyjających powszechności i tajności wyborów, musi także zawierać odpowiedzi na wszystkie obecnie pojawiające się pytania natury techniczno-organizacyjnej, kluczowe ma być również przywrócenie roli Państwowej Komisji Wyborczej – wyjaśnia wiceminister.
Nowelizacją już w przyszłym tygodniu ma się zająć Sejm. Czasu jest niewiele, tym bardziej, że nowelizacja musi przejść całą ścieżkę legislacyjną. A żeby wybory były przejrzyste, to ich zasady powinny być znane znacznie wcześniej.