Uczniowie z klas 1-3 wracają dziś do stacjonarnej nauki. Zajęcia będą się odbywać w zaostrzonym reżimie sanitarnym. Szkoły mają być bezpieczne zarówno dla uczniów jak i nauczycieli, aby to bezpieczeństwo zapewnić opracowano wytyczne dla palcówek. Ministerstwo Edukacji i Nauki rekomenduje, aby jedna klasa przebywała stale w wyznaczonej sali z tymi samymi nauczycielami. Harmonogram pracy powinien być tak zbudowany, aby uczniowie z różnych klas nie mieli ze sobą kontaktu na przerwach, na stołówce czy w świetlicy.
W praktyce jednak trudno zastosować wszystkie wytyczne. Dla przykładu nauczyciele języków obcych, religii czy wychowania fizycznego mają zajęcia w kilu klasach, a w świetlicy po lekcjach przebywają uczniowie z różnych klas. Ministerialne rekomendacje są zaleceniami, które mają pomóc dyrektorom bezpiecznie zorganizować pracę szkoły. Jeżeli jakieś rozwiązanie trudno wcielić w życie w danej placówce, to można zaproponować inne, to dyrekcja szkoły wie najlepiej co zrobić, żeby było bezpiecznie – mówił na antenie Radia Doxa Michał Siek, opolski kurator oświaty. Pamiętajmy, że do szkół wracają tylko najmłodsi uczniowie, więc łatwiej zachować dystans czy rozlokować uczniów po całym budynku szkoły – mówi kurator.
Za powrotem uczniów z najmłodszych klas do stacjonarnej nauki przemawiał przede wszystkim fakt, że dzieci nie najlepiej znosiły naukę na odległość, wymagało to dużego zaangażowania rodziców, ponadto dzieci nie miały kontaktu z rówieśnikami, co również nie wpływało dobrze na ich rozwój – tłumaczy kurator.
Pozostali uczniowie od dzisiaj wracają do zajęć w formie zdalnej. Na razie taki tryb nauki ma obowiązywać do końca stycznia. Następna grupą priorytetową, która chcielibyśmy aby powróciła do zajęć stacjonarnych są uczniowie z klas ósmych szkół podstawowych oraz klas maturalnych czyli ci, którzy wiosna będą zdawać egzaminy – mówi Michał Siek. Jeśli nie będzie wzrostów zakażeń, a sytuacje epidemiczna będzie w miarę stabilna, to powinna być to kolejna grupa, która wróci do szkół, co do reszty uczniów na razie sprawa zostaje otwarta.
Rozmowa z Michałem Siekiem: