– W konstytucji Maroka jest zapis o prozelityzmie – nie można zachęcać do przyjmowania innej wiary – przekazuje misjonarz z Maroka, ojciec Symeon Stachera OFM. – Ale mamy piękne relacje z muzułmanami. Kiedy umierało dziecko naszych muzułmańskich przyjaciół, zorganizowaliśmy pomoc, łącznie z przelotem do Francji i zapewnieniem opieki. W ostatniej części naszej rozmowy ojciec Symeon wspomina również jednego ze swoich współbraci – Mohammeda, który przyjechał jako muzułmanin z Maroka do Francji, by studiować teologię katolicką. Jego zamiarem było poznanie tej wiary, by ją odeprzeć, ale stało się inaczej – sam stał się chrześcijaninem. Papież mu nakazał zatrzymanie muzułmańskiego imienia. – On nosił w sobie jakby podwójne obywatelstwo. Nosił w sobie po prostu miłość – opowiada ojciec Symeon.