Trudna sytuacja hydrologiczna na terenie gminy Nysa. Podtopionych jest kilkanaście miejscowości. Całą noc pracowali strażacy zabezpieczając posesje – informuje Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
Najwięcej szkód uczyniła rzeka Kamienica, zalane są pola i posesje.Najbardziej ucierpiały miejscowości Morów, Hajduki Nyskie, Radzikowice, tych miejscowości jest kilkanaście. Problemy z podtopieniami są niemalże na terenie całej gminy Nysa. Jest problem z dojazdem na drogach gruntowych, zalana została droga pomiędzy Nysą a Prudnikiem. Ten odcinek drogi krajowej został rano zamknięty – mówi burmistrz Nysy.
Mieszkańcy miejscowości Morów po raz kolejny muszą mierzyć się z podtopieniami. Woda mocno rozlała się na boki, posesje są podtopione, na szczęście nie doszło do zalania, tak jak to wydarzyło się na początku września, kiedy miejscowość nawiedziła powódź – mówi Artur Pieczarka, sołtys Morowa.
To już piąta akcja w tym roku, kiedy mieszkańcy sypią worki z piaskiem, aby zabezpieczyć swoje posesje. Wszyscy są bardzo zmęczeni – dodaje sołtys.
Wojewoda ogłosił alarm przeciwpowodziowy na terenie powiatów głubczyckiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, krapkowickiego, opolskiego, brzeskiego, nyskiego, m. Opola oraz gmin Gorzów Śląski, Praszka.
Kordian Kolbiarz, Artur Pieczarka:
fot. Artur Pieczarka