Słuchaj online
Polska gospodarka będzie wracać do stanu sprzed pandemii może nawet dwa lata. To szacunki wicepremier i Minister Rozwoju Jadwigi Emilewicz. Na razie wirus nie zniknął, i nie ma na niego szczepionki, cały czas musimy z nim walczyć i przestrzegać różnych restrykcji, co również odbija się na gospodarce – mówił na antenie Radia Doxa dr Rafał Parvi, ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej.
Rządowe tarcze antykryzysowe oferują szeroki pakiet pomocy, choć w pierwszej fazie kryzysu można było wprowadzić obligatoryjne umorzenie ZUS-u dla wszystkich, byłoby to szybkie i na pewno bardzo pomocne rozwiązanie, choć na pewno kosztowne dla budżetu państwa – mówi ekonomista.
Widać, że ostatnie rozwiązania wprowadzone w ramach tarczy 4.0 nastawione są na utrzymanie miejsc pracy. Pracodawcy mają szerszy zakres działania, niestety kosztem pracowników, bowiem mogą obcinać pensję czy wysyłać pracownika na przymusowe urlopy. Choć są to rozwiązania, które na pewno wzbudzają wątpliwości u pracowników, to jednak obiektywnie oceniając, korzystniejsza jest przez jakiś czas niższa pensja, niż przymus szukania nowego zatrudnienia, tym bardziej, że ofert pracy na rynku jest mniej – ocenia ekonomista.
Mimo tarczy i ochrony miejsc pracy, bezrobocie jednak rośnie. Według danych GUS na koniec kwietnia poziom bezrobocia osiągnął 5,8 procent, to o 0,4 procent więcej niż w marcu. Bez pracy pozostaje już prawie milion Polaków. To nieco więcej niż szacował rząd. Niestety, ale bezrobocie może jeszcze wzrastać – mówi dr Parvi. Co prawda następuje stopniowe odmrażanie gospodarki, ale nie oznacza to, że wszystkie przedsiębiorstwa od razu będą pracować tak jak przed pandemią.
Widać to po usługach czy gastronomii, że ze względu na reżim sanitarny działalność i dochody w tych branżach mogą być okrojone – mówi Parvi. Należy także pamiętać, że rozruch naszej gospodarki zależy także od tego jak inne kraje będą wracać do normalności. Szczególnie istotnym partnerem są dla nas Niemcy, zatem to od odmrażania gospodarki naszych zachodnich sąsiadów będzie również zależało w jakim tempie my będziemy wracać do normalności.
