Kryzys Zjednoczonej Prawicy czy już rozłam. To czy koalicja przetrwa okaże się dzisiaj lub w najbliższych dniach – mówiła na antenie Radia Doxa posłana Prawa i Sprawiedliwości Violetta Porowska, szefowa lokalnych struktur partii. Był to dobry projekt, dzięki współpracy udało na się dokonać wielu potrzebnych zmian w Polsce, jednak nie może być tak, że mniejsi koalicjanci chcą rządzić większym – mówi Porowska. To Prawo i Sprawiedliwość jest trzonem koalicji, szkoda, że trzeba to przypominać naszym kolegom z Porozumienia czy Solidarnej Polski, którzy dzięki temu, że udostępniliśmy im miejsca na naszej liście wyborczej w ogóle mają szansę zasiadać w parlamencie- komentowała Porowska.
Tzw. ustawa futerkowa była tylko kroplą, która przesądziła sprawę, ale problemy wewnątrz koalicji zaczęły się wcześniej. Konflikt pojawił się już na etapie zapowiadanej rekonstrukcji rządu, która w założeniu ma ograniczyć liczbę ministerstw. W ten sposób Solidarna Polska i Porozumienie, mieliby po jednym resorcie, a nie tak jak do tej pory po dwa. Są racjonalne argumenty przemawiające za takim rozwiązanie, a w pewnym momencie nasi koalicjanci chcieli zbyt dużo – mówi posłanka.
Prawo i Sprawiedliwość ma problem nie tylko z koalicjantami,a le także ze swoimi członkami. Pokazało to właśnie głosowanie nad „ustawą futerkową”. Mimo dyscypliny partyjnej 15 posłów PiS-u głosowało przeciwko jej założeniom, wszyscy z nich zostali zawieszeni w prawach członka partii. Posłowie zostali ukarani za brak lojalności – mówi Porowska. To była nasza ustawa, nad którą klub pracował od jakiegoś czasu, brak jej poparcia to brak lojalności wobec partii i jej członków – ocenia Porowska. Wśród zawieszonych jest także opolska posłanka PiS-u Katarzyna Czochara.
Pytań o polityczną przyszłość jest sporo. Rządy mniejszościowe, przedterminowe wybory – to tylko dwa scenariusze. Wybory są mniej realne, a rządy mniejszościowe są możliwe, z takimi już mieliśmy do czynienia. W takiej formie rządził AWS, który bez parlamentarnej większości przeprowadził duże reformy, więc pokazuje to, że można tak rządzić – podsumowuje Porowska.