Musimy się nauczyć żyć z koronawirusem – mówiła na antenie Radia Doxa dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu. Jesteśmy na takim etapie walki z epidemią, że właściwie nie wiemy czy liczba zachorowań będzie spadać, czy może rosnąć. Na razie udało nam się uniknąć gwałtownych wzrostów zachorowań, ale to w dużej mierze dzięki społecznej izolacji – ocenia dr Błudzin.
To w jakim kierunku będzie zmierzać epidemia zależy od nas wszystkich. Musimy zdawać sobie sprawę, że choć pomału wracamy do normalności, to będzie to zupełnie nowa rzeczywistość, dlatego bezwzględnie trzeba przestrzegać zaleceń sanitarno-epidemiologicznych – mówi ordynator oddziału zakaźnego.
Maseczki powinniśmy nosić szczególnie w pomieszczeniach, bo tam wirus łatwiej się przemieszcza drogą kropelkową, ważne jest też noszenie rękawiczek, ale to co kluczowe, to jak najczęstsze mycie rąk. Cały czas powinniśmy się starać zachowywać dystans społeczny – nie witamy się, nie całujemy, unikamy dużych skupisk – mówi dr Błudzin. Zachowując się w taki sposób jesteśmy w stanie utrzymać zachorowania na niskim poziomie.
Ordynator oddziału zakaźnego pytana była również jak z medycznego punktu widzenia wygląda walka z koronawirusem. Mamy wyrobiony plan postępowania z pacjentem, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że nie ma leku, który zostałby zarejestrowany jako skuteczny, są terapie eksperymentalne, podajemy leki wspomagające. Trudno jednoznacznie scharakteryzować osoby zarażone, bowiem byli to zarówno młodzi ludzie, seniorzy, z chorobami współistniejącymi i zupełnie zdrowi, obserwowaliśmy także zachorowania rodzinne. Zauważyliśmy, że jeśli ktoś lekko przechodził chorobę, to dłużej wydał wirusa – wyjaśnia dr. Błudzin.