Siódmy i ostatni dzień pielgrzymownia po Ziemi Świętej z Radiem DOXA.
Wszyscy zgodnie twierdzą, że już dziś tęsknią za murami Jerozolimy i kamieniami, po których chodził Jezus, nie wspominając o roślinności i około 20 stopniowych temperaturach zimą. Piątek (01.02) rozpoczęliśmy od Mszy świętej w Lazarium, gdzie znajduje się pusty grób Łazarza.
Serpentynami prowadzącymi przez Pustynią Judzką dotarliśmy nad brzeg Jordanu. Tam na pamiątkę chrztu Chrystusa odnowiliśmy swój sakrament.
A potem nagle w dół 430 metrów poniżej poziomu morza. To oczywiście Morze Martwe i prawie cała grupa pielgrzymów unosząca się na jego powierzchni. Radości było co niemiara, szczególnie podczas oblepiania się błotem.
Wydostając się z największej na świecie depresji pojechaliśmy nieco wyżej, bo do położonego na 370 metrach poniżej poziomu morza najstarszego miasta na świecie, czyli liczącego 10 tysięcy lat Jerycha. Na koniec Góra Kuszenia, którą obejrzeliśmy z tarasu widokowego. Surowa góra na pustyni, na której Pan Jezus opierał się przez 40 dni pokusom szatana.
Materiał: Ewa Szyndler
Zdjęcia i filmy: Rafał Kandziora