Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. Został on ustanowiony na dzień 11 lipca. Tego dnia w 1943 roku doszło do kulminacji zbrodni wołyńsko-galicyjskiej, w wyniku której członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zamordowali na Wołyniu i we wschodniej Galicji, według szacunków IPN, ponad 100 tysięcy Polaków.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek mówi, że trudno pojąć ogrom zbrodni dokonanych na Polakach, a 11 lipca 1943 roku jest symbolem rzezi.
Ukraińscy nacjonaliści mordowali dzieci, kobiety, starców tylko dlatego, że byli Polakami. Dyrektor Oddziału IPN w Lublinie Marcin Krzysztofik przypomina, że u podstaw rzezi wołyńskiej była ideologia czystego etnicznie ukraińskiego państwa.
Jarosław Szarek mówi, że tragizmu rzezi wołyńskiej dodaje fakt, że do tej pory ukraińskie władze nie zgodziły się na odnalezienie szczątków pomordowanych i godne ich pochowanie.
Do tej pory znanych jest zaledwie 5 procent miejsc pochówku ofiar zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich. Większość spoczywa w bezimiennych dołach śmierci.
Główne uroczystości w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej odbędą się w Warszawie. Rozpocznie je złożenie wieńców (10.30) przed tablicą upamiętniającą „Rzeź Wołyńską” oraz msza w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. O 13.00 ofiary zbrodni wołyńskiej zostaną uczczone na Skwerze Wołyńskim przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej na terenie województw południowo-wschodnich w latach 1942-1947. /IAR/
fot. IPN