W nocnym ataku sił Amerykańskich, Brytyjskich i Francuskich na Syrię wzięło udział zarówno lotnictwo jak i marynarka wojenna – informuje Pentagon. Amerykańscy dowódcy wskazali trzy obiekty związane z syryjskim programem broni chemicznej które zostały zbombardowane. Z Waszyngtonu Marek Wałkuski.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wskazał w orędziu, że akcja jest między innymi odwetem za ubiegłotygodniowy atak chemiczny na szpital w mieście Duma niedaleko Damaszku. NATO poparło atak rakietowy na wybrane obiekty związane z produkcją broni chemicznej w Syrii. Oświadczenie w tej sprawie opublikował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. /IAR/
Akceptacja bądź potępienie – takie reakcje na Bliskim Wschodzie wywołało nocne uderzenie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji na cele w Syrii. Około 4 nad ranem czasu miejscowego koalicjanci wystrzelili około 110 pocisków na trzy cele związane z syryjską bronią chemiczną. Nie ma na razie informacji o stratach, ale wiele wskazuje na to, że nie są one poważne. O reakcjach polityków na Bliskim Wschodzie – Wojciech Cegielski.
Dzisiejsze uderzenie na syryjskie cele jest pierwszym tego typu atakiem od początku konfliktu. Rok temu Stany Zjednoczone samodzielnie przeprowadziły mniejsze uderzenie na jedną z baz wojskowych, także w odwecie za atak chemiczny, jakiego miały się dopuścić syryjskie władze. ONZ twierdzi, że od 2013 roku w Syrii dokonano co najmniej 34 ataków bronią chemiczną, z czego większość przypisuje się władzom w Damaszku.
Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta, powiedział na antenie Programu III Polskiego Radia, że polscy żołnierze nie są obecni w działaniach w Syrii, ale wiedzieliśmy o planach i kulisach ataku USA. Zaznaczył, że obecność naszych wojsk musiałaby zostać zatwierdzona przez prezydenta Andrzeja Dudę, a nie było w tej sprawie wniosków i decyzji.
Szef gabinetu prezydenta wyjaśnił, że w ramach działań Rady Bezpieczeństwa ONZ, Polska była jednym z autorów rezolucji po ataku chemicznym na miasto Duma. Rezolucję zawetowała Rosja, ale spotkało się to z dezaprobatą społeczności międzynarodowej, włącznie z Polską. Krzysztof Szczerski zapewnił, że nasz kraj zrobi wszystko co możliwe na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, by nie dopuścić do używania broni chemicznej.
Po południu w Brukseli spotkają się ambasadorowie państw członkowskich NATO w związku z nalotami w Syrii. Ataki na wybrane obiekty, w których syryjski reżim produkuje broń chemiczną, przeprowadziły dziś Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja. Akcja była odwetem za atak chemiczny tydzień temu w mieście Duma na syryjską ludność cywilną, w którym mogło zginąć nawet 70 osób, a około pół tysiąca mogło zostać poszkodowanych. Zachód oskarża syryjski reżim o przeprowadzenie ataku.
O szczegółach mówiła Beata Płomecka.