Stał sobie na parterze w bloku na opolskim Metalchemie, wśród rowerków i innych wózków. Do czasu. W nocy z 9 na 10 października skradziono pani Dominice Rygiel wózek dziecięcy, bez którego trudno funkcjonować z dwójką rozrabiaków. Na początku myślała, że to żart i znajdzie wózek w krzakach, czy na śmietniku. Teraz przestała się łudzić i liczy na pomoc ludzi dobrej woli.
Może Wam się uda pomóc w poszukiwaniach? Warto zajrzeć na naszą stronę i profil na facebooku, gdzie umieściliśmy zdjęcie skradzionego wózka. Udostępniając informację, pomagacie w poszukiwaniach.