Zakopiańska policja zwolniła do domu turystę ewakuowanego wczoraj śmigłowcem spod Giewontu. 52-letni mężczyzna z Krakowa miał blisko 2 promile alkoholu i po przetransportowaniu go do Zakopanego noc spędził na komendzie. Będzie musiał zapłacić 180 złotych za pobyt w policyjnych pomieszczeniach dla nietrzeźwych. Nie złamał prawa, więc nie został ukarany mandatem, a jedynie pouczony przez policjantów. Mężczyzna nie był w stanie samodzielnie chodzić, stąd konieczna była interwencja ratowników – tłumaczy Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
Pijany turyści nie są częstym przypadkiem na tatrzańskich szlakach – podkreśla Jan Krzysztof
Akcje ratownicze w polskich górach niezależnie od przypadku są bezpłatne. W krajach alpejskich za tego typu zachowanie koszty pokrywa osoba ratowana. Podobnie jest również na Słowacji. (IAR)
zdjęcie: Polskie Radio24