3 sierpnia mija 119. rocznica urodzin i 96. rocznica święceń kapłańskich Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Nazwał siebie Prymasem Jasnogórskim. Jego życie upływało w łączności z Jasnogórską Maryją. Pragnął zostać nawet paulinem, po latach przyjęto go do konfraterni zakonu. Z Mszą św. prymicyjną przyjechał na Jasną Górę, by 'mieć Matkę, która nie umiera’.
Młodemu prezbiterowi z problemami zdrowotnymi nie rokowano długiego życia. 'Matka Boża dodała mu sił i uczyniła tego cherlaka, Tytanem dźwigającym losy Kościoła w Polsce w najtrudniejszym jego okresie dziejów’ – przypomina o. Melchior Królik, jasnogórski archiwista.
Przełożony generalny Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski nazwał Kardynała Wyszyńskiego przede wszystkim człowiekiem wielkiej ufności, strażnikiem naszej wierności Bogu.
Proces beatyfikacyjny kardynała Wyszyńskiego rozpoczął się w maju 1989 roku i trwał 30 lat. Zakończył się 2 października 2019 roku, kiedy papież Franciszek zatwierdził dekrety Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Jeden z nich dotyczył uznania cudu uzdrowienia za wstawiennictwem prymasa. Tym samym spełniony został ostatni wymóg niezbędny do beatyfikacji. Ta miała się odbyć 7 czerwca 2020 roku w Warszawie. Nowy termin zostanie ogłoszony po ustaniu pandemii.