Mariusz Błaszczak przyjechał do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Trafiło tam dwóch żołnierzy spośród czterech rannych w eksplozji niewybuchu wczoraj w Kuźni Raciborskiej. Dwóch żołnierzy zginęło.Minister Mariusz Błaszczak mówił, że ranni mają zapewnioną kompleksową opiekę lekarzy z Siemianowic
Trzeci ranny żołnierz jest leczony w Sosnowcu. Jego stan zdrowia jest ciężki. Jest nieprzytomny i utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Czwarty ranny żołnierz został wczoraj wypisany do domu. Wcześniej minister obrony uczestniczył w odprawie w 6 batalionie powietrznodesantowym w Gliwicach, w którym służyli zmarli i ranni żołnierze. Rodziny wojskowych zostały objęte pomocą psychologiczną. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane. (IAR)