Opolszczyzna potrzebuje silnej reprezentacji w Warszawie, gdzie podejmowane są kluczowe decyzje gospodarcze, dlatego po czterech latach nieobecności w polityce postanowiłem wrócić i wystartować w wyborach parlamentarnych – mówił na antenie Radia Doxa Janusz Kowalski, były wiceprezydent Opola, startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu. Jak sam przyznaje zdecydował się na start za namową Patryka Jakiego, który zaproponował mu trzecie miejsce na liście, które było przeznaczone dla kandydata Solidarnej Polski.
Kampania wyborcza jest krótka, dlatego chciałbym, aby w jej trakcie poruszone zostały ważne dla regionu tematy – mówi Kowalski. Trzeba sobie uświadomić, że status województwa jest zagrożony, region się wyludnia, depopulacja jest ogromnym problemem, a zdaniem Kowalskiego władze regionu nie mają żadnej wizji rozwoju. Andrzej Buła stał się głównym punktem na mojej czarnej liście – przyznaje wprost Janusz Kowalski i dodaje, ze zrobi wszystko, aby zmienić władze w regionie. Nie odpowiada jednak w jaki sposób zamierza tego dokonać, mówiąc, że jest to element jego strategii politycznej, którą sukcesywnie będzie realizować.