Jeżeli tak, to zostanie to zgłoszone na policję – zapewnia dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik. Media informują o możliwym wycieku tematów z języka polskiego. Po godzinie 7 rano w wyszukiwarce Google użytkownicy z Podlasia zaczęli wpisywać hasło „Lalka ambicja”. Największe zainteresowanie tematem miało miejsce około godziny 8.
Według zmienionych procedur wydawania i przyjmowania arkuszy, dyrektorzy szkół muszą je przyjmować w towarzystwie drugiego członka zespołu egzaminacyjnego. „Wydając je przewodniczącym zespołów nadzorujących, muszą pokazać członkom zespołu i przedstawicielowi uczniów list przewozowy, w którym jest napisane, ile przyszło pakietów do języka polskiego – czyli kopert, w które są zapakowane arkusze. Osoby te muszą następnie podpisać, że widziały te pakiety” – dodał Marcin Smolik.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik zapowiedział, że jutro (05.05) złoży zawiadomienia na policję o podejrzeniach przecieków z matur. Prawdopodobnie nie będzie trzeba unieważniać matur w całym kraju, ale już uczniowie szkoły, gdzie doszło do wycieku, muszą być przygotowani na powtórkę.
/IAR/