Na rowerze, pieszo i samochodem. Wczoraj (15.05) do Sanktuarium w Winowie przybyli opolscy pielgrzymi. W tym roku ze względu na pandemię odbyła się ona w nieco innej formie. – Majowe pielgrzymki do Winowa to już tradycja. Zaplanowaliśmy pielgrzymkę promienistą, czyli każdy indywidualnie przyjeżdża skąd chce i jakim transportem chce – mówi siostra Adriana z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi.
– To jest miesiąc Matki Bożej. Maj to chyba najpiękniejszy miesiąc, żeby pielgrzymować i przez to też dziękować za Jej troskę i Jej obecność – dodaje s. Adriana.
– Z Czarnowąs przyjechaliśmy na rowerach z rodzicami i bratem. Wszyscy razem się pomodliliśmy i wyruszyliśmy – tłumaczy Judyta.
– Ta pielgrzymka różniła się bardzo. Pierwszy raz jesteśmy na rowerach. Przyjechaliśmy z Chróścic, czyli ponad 20 km. Tam zaczęliśmy dziesiątką różańca i po drodze zatrzymywaliśmy się na modlitwę – wyjaśnia Manuela.
– Możemy w inny sposób przeżyć tę pielgrzymkę. Jest to okazja do rozmów, których w czasie pandemii bardzo nam wszystkim brakuje – mówi Monika.
– Przyjechaliśmy tutaj z całą rodziną. Postanowiliśmy, że ten dzień ofiarujemy Maryi. Na pewno to zespala całą rodzinę – dodaje Aneta.
– Każdy z czymś innym przychodzi do Maryi i przynosi ten duchowy bukiet kwiatów – mówi siostra Alina.
Tegoroczną pielgrzymkę pątnicy ofiarowali w intencji ks. Eugeniusza Plocha, który w tym roku będzie obchodził jubileusz 25-lecia sakramentu kapłaństwa.
Autor: Aleksandra Kus