Zgodnie z projektem ustawy, spółki Skarbu Państwa mają go im sprzedawać po nie więcej niż 1500 złotych brutto. Mieszkańcy będą mogli go tą drogą kupić od samorządu po maksimum 2000 złotych. Na transport i niezbędną obsługę zarezerwowano 500 złotych.
– Opolscy samorządowcy też powinni z tego skorzystać – podkreśla wicewojewoda Tomasz Witkowski. Tym bardziej, że mogą w to angażować prywatne firmy lub łączyć swoje siły. Ta druga opcja jest wprost zapisana w projekcie ustawy, ważne aby gminy ze sobą sąsiadowały
– Z tej opcji chętnie skorzystałby Hubert Ibrom burmistrz Ujazdu, który nie ma mogącej się tym zająć gminnej spółki.- Na pewno rozważylibyśmy tę możliwość, gdyby zaoferował ją któryś z sąsiadów.
– W Brzegu jest 1200 gospodarstw opalanych węglem, każdemu przysługują 2 tony więc powinniśmy dać radę – przyznaje burmistrz Jerzy Wrębiak. – Tym bardziej, że do magistratu docierają też sygnały, o mieszkańcach, którzy już są w tym zakresie zabezpieczeni w opał.
– Transport poprzez firmy to dobry ruch ale wszystkich wątpliwości nie rozwiewa przekonuje Andrzej Kasiura burmistrz Krapkowic. – Jeżeli mamy kupić w sąsiedniej gminie to tak, ale jeżeli na wybrzeżu, w porcie i przetransportować na teren gminy, to te koszty są nie do utrzymania.
– Cały proces można było zdecydowanie wcześniej i lepiej zaplanować – podsumowuje burmistrz Głubczyc Adam Krupa. Absolutnie nie twierdze, że nie powinniśmy tego robić. Jednak trzeba było to zrobić z wyprzedzeniem i lepiej przygotować.
Przypomnijmy premier wstrzymał import węgla z Rosji jeszcze w kwietniu. Część samorządowców uważa, że obecnie może dojść do problemów z dystrybucją zakontraktowanego z innych krajów węgla i dlatego zadanie przerzucane jest na nich.
Tomasz Witkowski, Hubert Ibrom, Jerzy Wrębiak, Andrzej Kasiura, Adam Krupa:
Autor: Sebastian Pec