Od nowego roku pasażerów MZK w Opolu czekają zmiany, które z pewnością nie przypadną im do gustu. Bilet normalny na linie dzienne zamiast 3,40 zł będzie kosztować 4,20 zł. Mniej kursów pojedzie po godzinie 17 na trasach nr 7, 11 oraz 14. W ogóle nie będzie połączeń nocnych.
– Inaczej się nie da – przekonuje Małgorzata Stelnicka, wiceprezydent Opola, pokazując rosnące koszty działania MZK, na które spółka nie ma wpływu. Szacunki, mówiły, że przewozy w obecnym roku będą kosztowały 54 miliony złotych. Sytuacja gospodarcza spowodowała, że ostatecznie będzie to 60 milionów złotych. Natomiast prognoza na 2023 rok mówi o 68 milionach złotych.
A tyle miasto nie jest w stanie dołożyć. Dodajmy, że roczny wpływ ze sprzedaży biletów to 18 milionów złotych. Dlatego aby zmieścić się w 60 milionach złotych finansowania, czyli na poziomie obecnego roku konieczne są wspomniane zmiany. Przy czym cięcia na liniach 7,11 i 14 oraz brak kursów nocnych należy traktować na zasadzie zawieszenia – dopowiada wiceprezydent.
Małgorzata Stelnicka:
Autor: Sebastian Pec