Otwarte spotkanie z wyborcami odbyło się w hali sportowej w Strzelcach Opolskich. Na początku, były premier, nawiązał do tornada, które spustoszyło powiat strzelecki w 2008 roku. Podkreślił, jak bardzo ważna była natychmiastowa pomoc dla poszkodowanych, a nie wypełnianie setek dokumentów. Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się też do sytuacji energetycznej czy kryzysu w rolnictwie.
– Dzisiaj słyszymy już coraz odważniejsze deklaracje o wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej – ostrzegał Donald Tusk. Zobaczcie jaka to jest perfidna gra, blokują środki z UE, bo Ziobro, bo Kaczyński, bo Morawiecki nie umie. Dotarliśmy do momentu, w którym płacimy kary, które są większe, niż pieniądze, które powinny do nas płynąć z Europy. Później wpadają na pomysł, żeby powiedzieć, że skoro nie ma pieniędzy to wystąpmy z Unii. Chociaż sami te pieniądze zablokowali.
– Przyjechałam z mężem na spotkanie. Donald Tusk powiedział to, czego oczekiwaliśmy. Dał nam trochę nadzieji na wygrane wybory, na lepszą przyszłość – mówi Dorota z Ozimka.
– Nasi politycy z Warszawy lubią nas na różne sposoby okłamywać lub obiecywać. Natomiast rzadko stają twarzą w twarz z wyborcą – podkreśla Krzysztof ze Strzelec Opolskich.
Właściwie jedynym zgrzytem było pytanie o stadion w Chorzowie, które zadał kibic tamtejszego Ruchu. Przyjechał specjalnie, aby powtórzyć to, o co pytał w swoim mieście, także, kiedy zaprosił Donalda Tuska do domu, a on się tam pojawił. Były premier przypomniał mu o tym i dodał, żeby szanował czas ludzi na sali bo polityk przyjechał do nich. Lider Platformy zebrał za to brawa. Zapewnił też , że nie była to jego ostatnia wizyta na Opolszczyźnie przed wyborami.
Donald Tusk, uczestnicy spotkania
Autor: Szymon Sklorz