Dzień Szpiku w Wołczynie

Opublikowano: 21 lutego, 2023

Przeszczep szpiku to szansa na nowe życie – podkreślają zgodnie dawcy i biorcy tej krwiotwórczej tkanki. Wołczyn – niewielkie miasto w naszym regionie – organizuje właśnie dużą akcję rejestracji nowych członków fundacji DKMS. Grupa ta od lat poszukuje bliźniaków genetycznych dla osób oczekujących na przeszczep. Tym razem Dzień Szpiku, organizowany wspólnie przez DKMS i Gminę Wołczyn, dedykowany jest małej mieszkance miasta – Zuzi Jańskiej.

– Ludzie w Wołczynie są bardzo chętni do działania – zauważa Anna Dorsz z fundacji DKMS. – Przede wszystkim dlatego, że mają świadomość, iż nie tylko Zuzia choruje. Osób, które czekają na przeszczep od osoby niespokrewnionej są setki rocznie.

– Zarejestrowałem się w bazie i czekałem na tę informację 9 lat – mówi Igor Kinas, dawca szpiku. – Któregoś dnia okazało się, że ktoś oczekuje na moją pomoc i to – paradoksalnie – była dobra wiadomość. Zostałem dokładnie przebadany, pobranie trwało 4-5 godzin, było bezbolesne, w przyjemnej atmosferze.

– Mimo przeszczepu prowadzę normalne życie – przyznaje Michał Domagała, który usłyszał diagnozę 10 lat temu. – O chorobie pamiętam tylko, kiedy jadę do lekarza na kontrolę. O dawcy wiem tyle, że jest młodym Niemcem. Traktuję go trochę jak brata, który jest – gdzieś tam – w świecie.

– Sama już deklaracja, by podzielić się szpikiem jest bardzo cenna – dodaje Jan Leszek Wiącek. – Bardzo się cieszę, że w Wołczynie takich ludzi nie brakuje.

Dzień Szpiku pod hasłem „Wołczyn łączy serca dla Zuzi i innych!” odbędzie się w ten weekend – 25 lutego między 12.00 a 18.00 w hali OSiR w Kluczborku oraz 26 lutego między 12.00 a 18.00 w hali sportowo-widowiskowej w Wołczynie.

Co 27 sekund ktoś na świecie otrzymuje diagnozę, w której jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku. W Polsce mamy obecnie zarejestrowanych 2 mln 100 tysięcy potencjalnych dawców szpiku. W samym tylko Wołczynie jest ich 652, z czego 5 osób zostało już w przeszłości faktycznymi dawcami.

Anna Dorsz, Igor Kinas, Michał Domagała, Jan Leszek Wiącek: