We Francji dziś trzecia runda strajków i protestów przeciwko reformie emerytalnej. Wciąż brakuje kompromisu między związkami zawodowymi a rządem, który chce, aby Francuzi odchodzili na emeryturę w wieku 64 lat – o dwa lata później niż teraz. Projekt ustawy trafił wczoraj do parlamentu. Deputowani będą nad nim głosować pod koniec miesiąca.
Z Paryża mówił Stefan Foltzer.
/IAR/