Dzięki opolskiemu szpitalowi prawie 20 osób zyskało możliwość słyszenia. Mija właśnie pierwszy rok realizacji programu wszczepiania implantów ślimakowych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. Wśród zoperowanych znalazł się również Wiesław Wójtowicz. Pacjent w zasadzie od razu po zabiegu rozumiał wypowiadane słowa. Jak podkreślają lekarze, jest to niezwykły przypadek, ponieważ zwykle pacjenci potrzebują czasu, by faktycznie słyszeć i rozróżniać dźwięki.
– Obecnie, mamy wszczepionych 18 implantów ślimakowych, z czego 3/4 pacjentów to dzieci – mówi profesor Krzysztof Morawski, kierownik oddziału i kliniki Otolaryngologii USK w Opolu. – Jeśli chodzi o dzieci to nasze działanie jest praktycznie bez kolejek. Na początku przeprowadza się diagnostykę, a później od razu zamawiamy implant. Cały proces zajmuje w sumie jeden lub dwa miesiące. W przypadku dorosłych takie procedury trwają 3-4 miesiące.
– Minęły prawie dwa miesiące od operacji i jak można zauważyć mówię i słyszę – stwierdza Wiesław Wójtowicz. – Wróciłem do pracy i mogę się spokojnie porozumiewać, także w rodzinie.
– Obecnie mąż dobrze odnajduje się w gronie rodzinnym – mówi Magdalena Wójtowicz, żona pacjenta. – Przed zabiegiem nie słyszał wielu rzeczy i trzeba mu było je powtarzać. Teraz nie ucieka już podczas spotkań. Jest naprawdę super.
Koszt procedur wykazanych do tej pory w NFZ-cie to ponad 2,5 miliona złotych. Więcej na ten temat można posłuchać w programie „Przychodzi Starzec do doktora”, który pojawi się na naszej antenie 13 grudnia.
Krzysztof Morawski, Wiesław Wójtowicz, Magdalena Wójtowicz:
Autor: Paulina Lechowska