
Nabożeństwem pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji opolskiej Pawła Stobrawy rozpoczęło się coroczne spotkanie kolędników misyjnych. Przypomnijmy, kolędnicy misyjni niosą do poszczególnych rodzin w swoich parafiach radość z faktu narodzenia Jezusa śpiewając przy tym kolędy.
– W niektórych rodzinach obecność kolędników misyjnych, to jedyna okazja do posłuchania kolęd na żywo nie licząc kościoła, bo ta tradycja w wielu domach zamiera – mówi ks. Stanisław Klein, delegat biskupa opolskiego ds. misji.
Ponadto kolędnicy zbierają pieniądze dla osób, które są na misjach.
– Zbierane są fundusze dla misjonarzy, zwłaszcza tych z naszej diecezji, a jest to dwanaście osób: dwie osoby świeckie i dziesięciu księży. Dzięki tym datkom można współfinansować wiele przedsięwzięć, nawet partycypować w kupnie samochodów tak bardzo potrzebnych na terenach misyjnych – tłumaczy ks. Klein.
– Lubię być kolędniczką, bo niosę radość innym. Moją ulubioną kolędą jest „Lulajże Jezuniu” – mówi Marta, kolędniczka misyjna z Chechła.
– Pomagamy innym, a przy okazji możemy odwiedzać ludzi w ich domach i przedstawiać scenki kolędnicze. Pokazujemy, że potrafimy i chcemy pomagać i jesteśmy do tego zdolni. Powinniśmy pomagać szczególnie dzieciom z Afryki – dodają Lena i Natalia, kolędniczki z Radoszowa.
Po wspólnej modlitwie kolędnicy misyjni przedstawią przygotowane fragmenty tegorocznych spotkań kolędowych, a następnie spotkają się na wspólnych rozmowach i słodkim poczęstunku.
Relacja:
GALERIA ZDJĘĆ:
Autor: KZL