Słuchaj online
Dziś zatrzymamy się przy cyfrach i liczbach. Przewijają się i przez wielkośrodową ewangelię i historię Zbawienia.
– Pozwalają nam też sprawdzić, które z minionych dni wliczają się do czasu Wielkiego Postu. Bo z tym może być małe zamieszanie. Ale to tylko pozornie. Mamy 40 dni Wielkiego Postu, niedziele w ten czas nie wchodzą, ponieważ niedziela zawsze jest „dniem, który dał nam Pan, radujmy się i weselmy” aczkolwiek nawet posługujemy się nazwami „pierwsza niedziela Wielkiego Postu”, druga i tak dalej. Zatem jeżeli liczymy po 6 dni w tygodniu to mamy dopiero 36. Dlatego dodajemy te cztery brakujące, tym samym od środy Wielkiego Tygodnia powoli zamyka się nam już Wielki Post. Powoli, bo wchodzimy następnego dnia do Triduum Paschalnego, ale dopiero wieczorem – przypomina ks. Erwin Mateja, liturgista, proboszcz parafii w Boguszycach.
– Wielka Środa to jest właśnie dzień przygotowania do Wieczerzy, którą nazywamy ostatnią, ale też zdrady Judasza – tu czytamy ewangelię św. Mateusza i słyszymy o tym, że Judasz udaje się do arcykapłanów i za 30 srebrników sprzedaje Mistrza jest też święty Piotr, który zapewnia, że nie wyprze się, ale jak wiemy, że on też zaparł się swojego Mistrza – dodaje ks. Adam Kondys, biblista, proboszcz parafii w Domecku.
Przypomnijmy, zaparł się trzykrotnie. Jutro rozpoczynamy Triduum Paschalne, ale zgodnie z żydowskim sposobem liczenia dni dopiero po zachodzie słońca. Dlatego sprawowana w Wielki Czwartek przed południem Msza Krzyżma św. w ten czas jeszcze nie jest wliczana.
ks. Erwin Mateja, ks. Adam Kondys:
Autor: Sebastian Pec
