Trwające od Tłustego Czwartku ostatnie dni karnawału, nazywane są też zapustami. Huczne zabawy kończy wtorkowy tzw. „śledzik”, inaczej ostatki.
Dawniej w ostatkach brały udział całe wsie i miasta, wymyślano coraz to nowsze pomysły na zabawy, a pito i jedzono co nie miara. Jednak, kto powiedział, że ten dzień trzeba obchodzić hucznie. Mieszkańcy Opola stawiają na spokojniejsze zakończenie końca karnawału.
– Jestem emerytką, mam już swój wiek, kupiłam ciastka, kawę sobie zrobię i to będą moje ostatki – mówi Pani Maria.
– Napisaliśmy wniosek o grant i mamy nadzieję, że go otrzymamy. Tak wstępujemy w Wielki Post – opowiada Sandra Mazur.
– Byliśmy u lekarza, teraz zajedziemy do domu. Trzeba troszkę odpocząć i pójdziemy na Mszę Świętą – mówi Siostra Zakonna.
– Ja już swoje ostatki miałam w czwartek. Dzisiaj nie wiem jeszcze, śledzie może zjem. Nie jestem zdecydowana. Zawsze ostatki obchodzę już w Tłusty Czwartek – opowiada Pani Irena.
Ostatki są świętem ruchomym, które poprzedzają Środę Popielcową rozpoczynająca Wielkiego Postu.
Opolanie:
Więcej na ten temat:
Autor: Sara Rostkowska