Dziesiątki tysięcy Libańczyków wracają do swoich domów w południowym Libanie po tym, jak w środę weszło w życie zawieszenie broni między Bejrutem a Tel Awiwem. Zawarte porozumienie jest kruche, libańska armia informowała w mediach społecznościowych o wielokrotnym naruszeniu umowy
przez Izrael w środę i czwartek. Mimo to, wielu mieszkańców rozpoczęło podróż do zniszczonych przygranicznych wiosek na południu kraju, po miesiącach intensywnego konfliktu.
Sytuację w Libanie relacjonowała Agata Król./IAR/