To miejsce wymiany przedmiotów – można zostawić w nim niepotrzebne rzeczy i wziąć to, co się może przydać. Z okazji pierwszych urodzin, odwiedzający Reużytkownię mogli wziąć udział w grach z nagrodami, czekał tez na nich słodki poczęstunek. Pomysł okazał się trafiony, wiele osób korzysta z tego miejsca – mówi Iwona Kowalczuk, naczelnik wydziału gospodarki odpadami komunalnymi Urzędu Miasta Opola.
– Ta inicjatywa, z którą wyszliśmy do mieszkańców rok temu, z dużą dozą niepewności, została przyjęta bardzo pozytywnie. Mieszkańcy nas odwiedzają, znają to miejsce i wracają. 14 ton rzeczy przyszło do Reużytkowni, a 13,5 tony znalazło nowy dom – dodaje Iwona Kowalczuk.
– Bardzo miła obsługa, zadowolona jestem. Oddałam cały komplet z Tułowic, który panie powiedziały, że nawet przekażą do muzeum. Też kiedyś wzięłam sobie maszynkę do warzyw, a w zamian za to przyniosłam szklane rzeczy niepotrzebne w domu – mówi Joanna.
– Szkoda wyrzucić, więc zawsze tutaj coś przyniosę albo wymienię na książki dla dzieci. Książki czytamy i z powrotem przynosimy, taka wymiana, żeby nie było to wyrzucone – mówi Aneta.
Do Reużytkowni można przynieść między innymi książki, płyty, gry i zabawki, naczynia oraz biżuterię. Oprócz wymiany przedmiotów, odbywają się tam warsztaty o tematyce ekologicznej.
Iwona Kowaluk, Joanna, Aneta:
Autor: Marta Madaj