Jak mówią, rynek pracy desperacko poszukuje dobrych specjalistów z fachem w ręku. Mowa między innymi o cieślach, stolarzach, ślusarzach czy elektrykach. Zachęcić do tych zawodów mogą wciąż rosnące pensje, które wynikają z deficytów kadrowych. Mimo to, młodzi ludzie nie decydują się na wybór “technicznego” zawodu. Monika Banyś z Personnel Service tłumaczy, że wynika to między innymi z tego, że w Polsce wciąż panuje kult wyższego wykształcenia:
Monika Banyś dodaje, że kolejnym powodem, przez który młodzi ludzie nie decydują się na fach w ręku jest to, że z początku pensje nie są zbyt wysokie. Dodaje jednak, że w perspektywie dłuższego czasu, fachowcy mogą zarabiać nawet do 19 tysięcy złotych brutto miesięcznie:
Według badań więcej młodych ludzi aspiruje do bycia influencerem lub youtuberem niż przykładowo elektrykiem. (IAR)