Papież przyjął grupę rodzin, których mężowie, ojcowie, synowie oraz bracia zginęli w ubiegłym roku w katastrofach górniczych na Śląsku. Franciszek podkreślił, że również w ciemności Pan jest blisko.
Jedną z uczestniczek wizyty u papieża była wdowa po górniku Karolina Partyka.
Łącznie do Rzymu pojechało 30 wdów i 38 dzieci. Najmłodszą uczestniczką pielgrzymki dla osieroconych rodzin górniczych była ośmiomiesięczna Alicja. Wdowy wraz ze Stowarzyszeniem Wdów i Rodzin Górniczych przygotowały dla Ojca Świętego figurę świętej Barbary rzeźbioną w węglu.
Franciszek modlił się w ciszy z rodzinami górników i każdego z obecnych osobiście pozdrowił.
„Stając przed wami, nie wiem, co powiedzieć. Milczenie jest współczujące. Stracić męża, ojca w takim wypadku, to coś strasznego. I jeszcze to, że niektórzy są pochowani tam, w kopalniach. Nie chciałbym wypowiadać słów, tylko powiedzieć wam, że jestem blisko was, bardzo blisko, z bliskością serca i modlę się z wami w tej bardzo trudnej i bolesnej sytuacji” – podkreślił.
W czwartek pielgrzymi uczestniczyli we Mszy w kaplicy świętego Sebastiana w Bazylice świętego Piotra w Watykanie, gdzie spoczywa m.in. święty Jan Paweł II. W środę z kolei wzięli udział w audiencji ogólnej na Placu świętego Piotra, modlili się też w kościele polskim świętego Stanisława.
Współorganizatorami pielgrzymki były Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Polska Grupa Górnicza, które zarządzają kopalniami, na których zginęli górnicy. W organizacje pielgrzymki włączyła się Caritas Archidiecezji Katowickiej.
/IAR/