Polska lekarka, uwolniona z rąk czadyjskich porywaczy, wróciła do kraju. Jak przekazał rzecznik MSZ Paweł Wroński, kobieta dochodzi do siebie po trudnych przeżyciach, ale jest w dobrym stanie:
Rzecznik resortu dyplomacji dodał, że rodzina uwolnionej kobiety prosi o maksymalne uszanowanie jej prywatności.
Polska lekarka została w piątek (09.02) porwana przez uzbrojonych napastników ze szpitala Caritas w Dono Manga, miejscowości położonej w południowym Czadzie. Według lokalnych władz, trzech porywaczy weszło do szpitala pod nieobecność strażników. Jeden udawał pacjenta. Napastnicy uprowadzili ze szpitala dwie osoby – Polkę i Meksykanina. Meksykanin został wypuszczony.
Uwolnienie Polki nastąpiło po wymianie ognia między siłami bezpieczeństwa Czadu a porywaczami. Kobiety poszukiwały siły czadyjskie i francuskie. W akcję zaangażował się też polski konsulat.
O uwolnieniu lekarki poinformował we wtorek (13.02) minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
/IAR/