Władze oszacowały wstępnie zniszczenia w podległej sobie infrastrukturze. Głównie dotyczą one służby zdrowia oraz obiektów drogowych.
– Nasze dwa szpitale: w Nysie i w Głuchołazach oraz dwa zniszczone ambulanse i jeden uszkodzony, więc nie wiadomo, czy będzie działał, a to już kwota około 100 milionów złotych. Infrastruktura drogowa, czyli nie tylko jezdnie, ale także mosty lub przepusty do remontu, albo rozbiórki to kolejne 150 milionów złotych. Straty samych szkół, dla których jesteśmy organem prowadzącym powiększa tę pulę o kolejne 5 milionów złotych – wylicza Daniel Palimąka, starosta nyski.
Do tego trzeba dodać wciąż jeszcze nie do końca oszacowane straty mieszkańców oraz poszczególnych gmin wchodzących w skład powiatu.
Daniel Palimąka:
Autor: DBK/SP