Chodzi o znaczne ilości śmieci, które najczęściej nie nadają się do segregacji. Trzeba się ich jak najszybciej pozbyć, nie tylko dlatego, że zalegają na ulicach podwórkach i przed domami. Ale także z tego powodu, że to źródło bakterii i innych potencjalnych problemów.
Ważny jest więc upływający czas i miejsce gdzie mają trafić. Przygotowywane rozwiązania dotyczą zwłaszcza tej drugiej kwestii.
– Najpewniej nie obejdzie się bez użycia dawnych wyrobisk, do których czasowo takie odpady trafią, aby mogły być stopniowo utylizowane – informuje Antoni Konopka z Zarządu regionu.
Pytanie kto w takich przypadkach za to zapłaci. Ogromnym problemem dosłownie i w przenośni są tzw. gabaryty.
– Na razie mamy jeszcze gdzie je składować, ale to zaczyna przerastać nasze możliwości – podkreśla Artur Rolka burmistrz Paczkowa.
To zmartwienie zwłaszcza tych gmin, które najbardziej ucierpiały. Tam jest najwięcej takich odpadów. W Głuchołazach dochodzi jeszcze jedna trudność.
– Po pierwsze nie mamy mostu, korzystamy z prywatnego użyczonego nam i mieszkańcom przez jedną z firm, w wywozie odpadów nie pomaga wahadło na DK 40, wprowadzone już na początku roku, z powodu remontu drogi – przypomina burmistrz Paweł Szymkowicz.
Z odpadami na razie radę daje sobie Głogówek. Ale to bardzo duże koszty, które na dłuższą metę przerastają finanse gminy, mocno nadszarpnięte zniszczeniami powodziowymi
– Koszt wywozu tony takich odpadów to 1000 złotych netto – wylicza burmistrz Piotr Bujak
Dlatego Głogówek zwrócił się o wsparcie do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Tyle, że takie wnioski złoży zapewne więcej gmin.
Obecnie trwają prace nad rozporządzeniem dotyczącym tego, co zrobić z odpadami popowodziowymi.
– Nie można jednak czekać na ustawę tylko trzeba usuwać te śmieci na bieżąco. To są wielkie gabaryty, to są odpady komunalne. Mam tą świadomość, że to są śmieci, które zagrażają po prostu mieszkańcom. Nie można jednak czkać na rozporządzenia. Działania są podejmowane na bieżąco, bo też nie wszystkie gminy są w równym stopniu dotknięte tym problemem – mówi wojewoda opolska Monika Jurek.
W usuwaniu odpadów pomagają między innymi żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Antoni Konopka, Artur Rolka, Paweł Szymkowicz, Piotr Bujak
Monika Jurek:
Autor: Magda Giczewska-Pietrzak/Sebastian Pec