Coraz więcej Rosjan decyduje się na jednorazowe antywojenne protesty, po których ucieka z Rosji. Kremlowski reżim ściga wszystkie osoby krytykujące rosyjską inwazję na Ukrainę i politykę Władimira Putina. Protestują głównie młodzi ludzie, rozklejając antywojenne plakaty lub wychodząc na ulicę z transparentami „Nie dla wojny”. Za pierwszą taką akcję sądy orzekają grzywny, za kolejną można trafić nawet na kilka lat do kolonii karnej.
Informacje na ten temat przekazywał Maciej Jastrzębski. (IAR)