Pierwszymi gośćmi plenerowego studia Radia Doxa byli ks. Piotr Kierpal, proboszcz oraz diecezjalny duszpasterz muzyków kościelnych oraz Stefan Malik – lektor, przedstawiciel liturgicznej służby ołtarza. To pierwsza parafia ks. Piotra Kierpala jako proboszcza. Po pięciu latach jestem zbudowany postawą mieszkańców, którzy kiedy tylko potrzeba nie szczędzą swego czasu i sił. To naprawdę wiele zmienia, oczywiście na plus podkład kapłan. Stefan cieszy się, że jest lektorem w licznej bo 38 grupie LSO w Starych Budkowicach. Tworzymy wspólnotę, służymy, uczymy młodszych. Na zewnątrz nie zawsze łatwo jest dawać świadectwo ale trzeba mieć swój własne mocne poglądy wtedy łatwiej jest sobie z tym poradzić.
Naszymi gośćmi byli też dziś Justyna Jeger i Jonasz Sowada. Opiekunka Dzieci Marii przyznaje, że kluczowa jest współpraca z rodzicami. Bez tego grupa na pewno nie liczyłaby blisko 30 dziewczyn. Sześć z nich to nasz nowe nabytki – cieszy się nasza rozmówczyni. Nie pamiętam pierwszego podawania Komunii św., bo to było 8 lat temu, ale cieszę się, że wciąż mogę to robić. Kiedyś bardziej u chorych, dziś częściej w kościele. Jest nas 16 i tworzymy dobrze zorganizowaną grupę.
Bernadeta i Ernest Malik – najbardziej muzyczna para parafii. Muzyka jest ich życiem i tą radością dzielą się z innymi. Doskonale słychać to było podczas dzisiejszej (27.10) Eucharystii. Cieszymy się, że wciąż są chętni do tego, aby grać i śpiewać. Goście naszego plenerowego studia prowadzą orkiestrę dętą, która jest domeną pana Ernesta i chór Spotkanie oraz scholę Cantus Mirabilis, którymi opiekuje się pani Bernadeta. Kto nie miał okazji usłyszeć śpiewu i muzyki podczas Mszy świętej, powinien się wybrać do parafialnego kościoła w Starych Budkowicach 17 listopada. O godzinie 15.00 rozpocznie się tam wtedy jubileuszowy 25 koncert z okazji patronki muzyków kościelnych – św. Cecylii.
Gośćmi czwartej części plenerowego studia Radia Doxa byli ponownie ks. proboszcz Piotr Kierpal oraz Maria Kryś, która budowała kościół filialny w Bukowie. Oczywiście nie sama. Jednak to ona była motorem sprawy, w której po różnych perypetiach zaangażowali się nie tylko mieszkańcy Bukowa ale i sąsiedniej Nowej Bogacicy. Świątynia stanęła dokładnie na granicy obu miejscowości. Szczegóły poniżej w rozmowie.