Słuchaj online
Zmiany stawek opłat i podatków lokalnych w Opolu zostaną przedstawione przez prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego na przyszłotygodniowej sesji Rady Miasta Opola.
– Od 1 stycznia 2023 r. ma wzrosnąć opłata w strefie parkowania o 23%, opłaty za bilety komunikacji miejskiej o 22% oraz opłaty i podatki lokalne o 12%, na co się nie zgadzamy – informuje Małgorzata Wilkos, radna miasta Opola. – To, że w Opolu płacimy tak dużo, a od stycznia będziemy płacić jeszcze więcej, jest wynikiem polityki, jaką przyjął prezydent. Ceny w Opolu oscylują wokół cen w największych miastach w kraju, metropoliach, a nie miastach porównywalnych z Opolem.
– Weźmy pod uwagę podatki lokalne. Lokal mieszkalny o powierzchni 50 m2 w 2019 roku 31 złotych podatku za m2 w 2019 roku, w roku 2023 prawie 50 złotych, czyli podrożeje o 60% – mówi Michał Nowak, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
– Uważamy, że pan prezydent wybrał najprostsze rozwiązanie, to znaczy nie sięgnie do swojej kieszeni mieszkańców miasta – dodaje Sławomir Batko, radny PiS. Zdaniem radnych oszczędności należy szukać w budżecie miasta, a nie narażać na nie mieszkańców Opola.
W odpowiedzi na dzisiejszą konferencję otrzymaliśmy pisemną odpowiedź rzecznika Urzędu Miasta Opola – Adama Leszczyńskiego:
„W odniesieniu do dzisiejszej konferencji prasowej radnych prawicy muszę stwierdzić, że mamy do czynienia z festiwalem hipokryzji. Radni związani m.in. z Solidarną Polską winią Miasto Opole za podwyżki podatków od nieruchomości, cen biletów i postoju w Strefie Płatnego Parkowania, a np. Małgorzata Wilkos sama za podwyżkami wielokrotnie głosowała. Zapominają również, że to polityka ich rządu doprowadziła do tego, że w budżetach samorządów jest mniej pieniędzy co powoduje podejmowanie trudnych, ale koniecznych, decyzji. Radni PiS tak naprawdę krytykują własny rząd, bo to oni podnieśli ceny węgla i prądu o kilkaset procent! Ceny paliwa są bliskie szczytów, a spółka Obajtka Orlen zarabia miliardy na Polakach podobnie jak spółki energetyczne! To kolega Kaczyńskiego prezes Glapiński tak nieudolnie kieruje NBP, że inflacja z miesiąca na miesiąc bije rekordy. Miasto niestety tez płaci gigantyczne rachunki za prąd, paliwo i ciepło które wystawia nam PiS i stad musimy podnieść ceny. Nikt tych pieniędzy nie bierze do kieszeni tylko zapewniamy funkcjonowanie miasta, które jest miastem mieszkańców. Z pieniędzy pozyskiwanych z podatków utrzymujemy żłobki, przedszkola, szkoły. Zapewniamy opiekę seniorom, modernizujemy drogi, chodniki czy inwestujemy w rozwój MZK, dzięki czemu jest on najmłodszym i najnowocześniejszym w kraju. Niech radni PiS robią konferencje przeciwko podwyżkom jakie wprowadza ich rząd, wtedy pomogą opolanom. Niech zainteresują się dlaczego mieszkańcy nie mogą dostać dodatków węglowych ponieważ Wojewoda wciąż nie wysłał do samorządów pieniędzy? W Opolu moglibyśmy od ręki wypłacić 3 mln złotych dla tysiąca mieszkańców. Nie możemy tego zrobić bo nie ma pieniędzy. To są prawdziwe problemy. Takie głosy jak opolskich radnych są niczym innym jak zasłoną dla nieudolnych rządów prawicy.
Proponujemy radnym, żeby zajęli się loobowaniem za pieniędzmi na budowę obwodnicy południowej, czy mostu na Odrze, bo jak na razie ich koledzy robią wszystko by karać opolan. Wykluczenie z programów budowy mostów i obwodnic jest tego najlepszym przykładem.
Radni sugerują, że Opole powinno być wdzięczne za pieniądze z Polskiego Ładu. Zapominają jednak, że nie są to pieniądze PiS. Najpierw dziesiątki milionów złotych miastu zabrano, a to były pieniądze na bieżące funkcjonowanie miasta. Gdyby nie szkodliwa polityka rządu, to samorządy podwyżek nie musiałyby wprowadzać. I nie jest to tylko problem Opola, ale wszystkich miast i gmin w kraju.”
Małgorzata Wilkos, Michał Nowak, Sławomir Batko:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków
