Przekazał je tamtejszy urząd miasta. Szpital od niedawna funkcjonuje jako covidowy.
– Zapas środków gwarantuje nam bezpieczeństwo, a to przekłada się na komfort pracy – mówi Irmina Kurpiel, pielęgniarka. – Kombinezon ubieramy każdorazowo wchodząc do pacjentów przez śluzę na stronę covidową, tzw. „brudną”. Faktycznie, nie jest łatwo w nim funkcjonować, biorąc pod uwagę choćby potrzeby fizjologiczne. Jesteśmy świadome, że wchodząc do pacjenta, zostaniemy tam dłużej: nawet 3-4 godziny.
– Na ten moment miesięczne zapotrzebowanie na kombinezony na naszym oddziale covidowym to ok. 1800-1900 sztuk – wylicza Wojciech Próchnicki, dyrektor szpitala ds. administracyjnych. – Dzięki darowiźnie od urzędu miasta zabezpieczamy środki ochrony na najbliższy miesiąc.
– W kontakcie z pacjentem zarażonym zużywa się bardzo dużo odzieży ochronnej – informuje burmistrz Namysłowa Bartłomiej Stawiarski. – Stąd moja decyzja o wsparciu wyposażenia naszych medyków. Ze środków zarządzania kryzysowego finansowaliśmy już m. in. respirator. W puli pozostało nam około 100 tysięcy złotych, które przeznaczyliśmy na kombinezony.
W centrum zdrowia docelowo stanie 80 łóżek dla pacjentów zarażonych koronawirusem. W planach jest też stworzenie centralnej tlenowni, by zapewnić chorym jak najlepszą opiekę. ZOL i hospicjum przy namysłowskim szpitalu funkcjonują bez zmian.