Pieniądze chciał wyłudzić oszust, który podszywał się pod pracownika banku. Fundusze zostały jednak w miejskiej kasie.
Do urzędu wpłynęła oferta atrakcyjnej lokaty, przygotowana, rzekomo, przez bank obsługujący konta miejskie. Renata Ćwirzeń-Szymańska, skarbnik ratusza, mówi, że na początku nic nie wzbudzało podejrzeń, a pracownik wydawał się rzetelny.
– Chcieliśmy skorzystać z tej oferty, ale najpierw sprawdziliśmy osobę, która ją przedstawiła – tłumaczy Ćwirzeń-Szymańska. – Nasze mechanizmy kontrolne pozwoliły zniweczyć plan, osoby, która podszywała się pod potencjalnego pracownika banku, w którym mamy rachunki. Przez tydzień proszono nas, aby kontaktować się z osobą, która przedstawiała tę ofertę dla spraw policyjnych.
Bank, który został poinformowany o próbie wyłudzenia, uruchomił swoje procedury wewnętrzne, sprawą zajęły się też policja i prokuratura.
Renata Ćwirzeń-Szymańska:
Autor: Ewelina Laxy